Łoho. To może szybko usuńmy temat, a ja będę siedzieć cicho i w ogóle...?

O! To ja poproszę to siano! ^^
Ciapkowi się spodoba :3

Ja mam metodę na to, żeby nie żałować - po kąpieli trza się wykąpać, suszyć głowę i w ogóle się śmierdzi... wiem, uroki średniowiecza, no aaaaale... I zawsze mogą być tam jakieś cholerne glony (zabieram nóż do wody - raz wejdę i starczy), szczątki ryb (wędkarzom dziękujemy), śmieci, trupy. Więc wcho...

Łee! Ja miski takiej nie mam... :<
Ja chcę miskę glinianą! :<
I mam daleko do Poznania! ;(
Hmm... ALE MOGĘ SAMA ULEPIĆ MISKĘ! XD
Tylko czy zdążę wypalić... =.='

Doskonały pomysł! XD

Ja negocjuję właśnie z mamusią, czy nie pożyczyłaby nam Hondy (chyba jeszcze nie ma imienia... błehłehłe) na wyjazd Jeśli się uda, nie trza będzie cisnąć się w moim Kurusiu i zwolni się jeszcze jedno miejsce!
Wrocław - Imiołki! :3

A bierzecie poprawkę na sprzęt? XD

Uff... całe szczęście, że moja bardka ma zamiar trzymać się z dala od wody ^^

Ojojoj... ja chyba też muszę obliczyć, ile wyniesie na droga do Was z Wrocka XD'

Na łódź w kolczudze, pod wpływem! Yeah!
Ogólnie byłam kiedyś ratownikiem wodnym, więc od czasu do czasu będę zerkać, czy się nikt nie topi... oczywiście, jeśli będę w pobliżu
Ale z lutnią do wody skakać nie będę

Challenge accepted.

Tylko zmienię tonację... =.='