Farbowanie tkanin i skór

Źródła, rady, inspiracje.
Awatar użytkownika
Gettor
Posty: 147
Rejestracja: 30 marca 2013, 03:18
Lokalizacja: Wrocław

Farbowanie tkanin i skór

Post autor: Gettor » 01 kwietnia 2014, 13:55

Siemano

Wie ktoś jak należy "profesjonalnie" farbować tkaniny i skóry naturalne? Obiło mi się o uszy, że maczanie skóry w oleju roślinnym nadaje jej wyrazisty brązowy kolor, a wywar ze świeżo ściętej trawy barwi wszystko na głęboki zielony kolor, ale to tylko zasłyszane gusła ;d
Awatar użytkownika
Nefryt
Posty: 1
Rejestracja: 07 maja 2017, 14:33

Re: Farbowanie tkanin i skór

Post autor: Nefryt » 07 maja 2017, 15:06

Nie wiem, czy ktokolwiek tego jeszcze potrzebuje, ale:

- olej rzeczywiście może dać taki efekt, bo skóra go chłonie. Działa w przypadku drewna (rzeczywiście nabiera intensywniejszej barwy), prawdopodobnie zadziała na skórę, aczkolwiek nigdy nie próbowałam.
- trawa działa, ale musi być bardzo świeża i musi jej być bardzo dużo. Intensywność koloru można zależeć od gatunku trawy. Warto ją zerwać przed okresem pylenia, potem ma mniej soku.

Z innych barwników:
- brudnorązowy/szarobrązowy - można barwić łupinami orzecha. Działa na włosy i na tkaniny. Sprawdzone.
- rudy/jasnobrązowy - zagotować w garnku z łupinami cebuli. Daje mocny kolor, im dłużej gotujesz, tym ciemniejsza barwa. Sprawdzone.
- fioletowy/niebieskawy - sok z jagód - podobno działa, ale nie sprawdzałam, było mi szkoda jagód.

Dla osób, które mniej przejmują się historycznością barwników:
- żółty - można wrzucić tkaninę do wody z kurkumą (2-4 łyżki stołowe na garnek normalnych rozmiarów, ciepła woda/wrzątek). Daje bardzo intensywny kolor.
- fioletowy - gencjana - łyżeczka do herbaty na kubek wody. Daje intensywny kolor.
- różowy - hibiskus (1 łyżeczka do herbaty/jedna saszetka na kubek wrzątku) - daje dość intensywny róż z gatunku tych lalkowych.

Można spróbować barwić herbatą (czarną na jaśniutki brąz, taki pergaminowy) - działa na papier, na tkaninę być może też (nie sprawdzałam). Zielona herbata zostawia na kubku zielonożółtawy osad - też może nada się jako barwnik, ale również nie sprawdzałam.

Korę dębu (brązowy), dziurawiec (żółty/jasny brąz), pokrzywę (rzekomo zieleń) polecam sobie odpuścić - nie działa. Kory trzeba dać koszmarne ilości (wtedy może cokolwiek daje, inaczej nic z tego), dziurawiec jest za słaby do tkanin, a pokrzywa jedynie przyszarza - też niezbyt mocno.

Jakość koloru i to, czy w ogóle "złapie" barwnik zależy w dużej mierze od rodzaju materiału - te sztuczne, bardziej śliskie, farbują się gorzej, o ile w ogóle. Najlepiej "chwyta" len i cienka bawełna.
ODPOWIEDZ