
To może ja zacznę: będe miał ze sobą dużą tarczę, miecz, górę od zbroi i jedną torbę z przydasiami. Jeśli ktoś miałby wolne miejsce w samochodzie mogę jechać w rynsztunku bojowym i trzymać resztę na kolanach. PŁACĘ GOTÓWKĄ - benzyna kosztuje. Nie śmierdzę, nie przynudzam i nie muszę zatrzymywać się na siku co kwadrans^^
Take me.
Plz.
EDIT---> NIEAKTUALNE. Udało mi się rozwiązać problem, ale temat niech powisi dla ludzi z podobnymi probemami
