Limesowy śpiewnik ;)
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Na weselu kupa gości
I nie wiedzą co jest grane
Śmierć się między nimi kręci
Macie przej....
Biskup knuł i siał fermenty
Pogan uczyć chciał dla hecy
Cóż, odpowiedź była prosta
Kosa w jego plecy
I nie wiedzą co jest grane
Śmierć się między nimi kręci
Macie przej....
Biskup knuł i siał fermenty
Pogan uczyć chciał dla hecy
Cóż, odpowiedź była prosta
Kosa w jego plecy
Kurdebele.
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Linków weźmy! - kniaź poradzi
A Łupieżcy krzykną - Hurra!
Ze wsi ledwie się ostała
Jedna tylko kura.
Salahadzie szkoda nerwów,
Jeszcze bardziej szkoda ręki,
Co w nierównym boju padła
Z szafą nie ze sklejki.
Ch.j na Litwie, ch.j na Żmudzi,
To jest haiku, czy to wiesz?
Ale to nie koniec zwrotki,
Mendog ch.jem też.
A Łupieżcy krzykną - Hurra!
Ze wsi ledwie się ostała
Jedna tylko kura.
Salahadzie szkoda nerwów,
Jeszcze bardziej szkoda ręki,
Co w nierównym boju padła
Z szafą nie ze sklejki.
Ch.j na Litwie, ch.j na Żmudzi,
To jest haiku, czy to wiesz?
Ale to nie koniec zwrotki,
Mendog ch.jem też.
Ostatnio zmieniony 08 września 2014, 20:58 przez Werner, łącznie zmieniany 1 raz.
Raz pewien mocarz, co nad mocarze,
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
- BuazenBuzka
- Posty: 28
- Rejestracja: 28 maja 2014, 20:08
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Kraść nie chciałem ani grosza,
Nie pakować nic do wora,
Ale chęć już wzięła górę,
Pierwszego wieczora.
Nie wiedziałem co się działo,
W czasach Postu z Karnawałem,
Jak ujrzałem ducha Boru,
Kijkiem go przegnałem.
Szedłem sobie nocą lasem,
Gdy krzyk głośny usłyszałem,
"Do cholery, co się stało?!"
Prawie się zesrałem.
Błazen chodził w dzień po lesie,
Do drzewa go przywiązali,
Składali z niego ofiarę,
Tak go przywitali.
Dużo fauny w lesie było,
Błazen prawie się popłakał,
Śmiał się i tchu nie mógł złapać,
Na rzecz Kupoślimaka.
Śnię prześlicznie, odpoczywam,
Nagle słyszę Wuwuzelę,
Trębacz ty zasrany gnoju,
Zaraz Ci wpierdzielę.
Nie pakować nic do wora,
Ale chęć już wzięła górę,
Pierwszego wieczora.
Nie wiedziałem co się działo,
W czasach Postu z Karnawałem,
Jak ujrzałem ducha Boru,
Kijkiem go przegnałem.
Szedłem sobie nocą lasem,
Gdy krzyk głośny usłyszałem,
"Do cholery, co się stało?!"
Prawie się zesrałem.
Błazen chodził w dzień po lesie,
Do drzewa go przywiązali,
Składali z niego ofiarę,
Tak go przywitali.
Dużo fauny w lesie było,
Błazen prawie się popłakał,
Śmiał się i tchu nie mógł złapać,
Na rzecz Kupoślimaka.
Śnię prześlicznie, odpoczywam,
Nagle słyszę Wuwuzelę,
Trębacz ty zasrany gnoju,
Zaraz Ci wpierdzielę.
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Tak z bojarów zakpił Andaj,
Spać nie będę bo być może,
Wąż, co domku im się zakradł,
Syczy w ich śpiworze.
Cień przedwczesny gaj zajął
I ochoczo po nim hasa,
Nie oszukał tym wszelakoż,
Kapłana Deivasa.
Spać nie będę bo być może,
Wąż, co domku im się zakradł,
Syczy w ich śpiworze.
Cień przedwczesny gaj zajął
I ochoczo po nim hasa,
Nie oszukał tym wszelakoż,
Kapłana Deivasa.
- Dziadek Zielarz
- Mistrz Gry Fabularny
- Posty: 252
- Rejestracja: 10 maja 2013, 18:00
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Podczas wiecu wolą ludu,
Co się wielu nie podoba,
Wybierano na cywuna,
Jakiegoś paroba.
Karzeł Jaksa wpierw się srożył,
Jego chamstwo wszyscy znieśli,
Potem tęgo przybił gwoździa,
Z uczty go wynieśli.
Co się wielu nie podoba,
Wybierano na cywuna,
Jakiegoś paroba.
Karzeł Jaksa wpierw się srożył,
Jego chamstwo wszyscy znieśli,
Potem tęgo przybił gwoździa,
Z uczty go wynieśli.
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Z Telsz karczmarka swoich gości
Najpierw trunkiem urabiala,
Potem odgrywała w kości,
Pełną kabze miała.
Raz na rynku człowiek lasu
Sierp w biskupie wsadził plecy,
Usiadł, beknął i rechotał,
Zrobił to dla hecy.
Wieczny Łowczy gdy w róg zadął,
Wszyscy już za bramę zwieli.
Zanim święty mąż doń dotarł
bramę mu zamknęli.
Gdy w słoneczny dzień nad wodą
ludzi się pluskała masa
To spod giezła biskupiego
widziano... bok jego.
I z dedykacją dla Tashy:
Sądzić że Łupieżcy skończą
Łupić - to nadzieja płonna,
Wszak dowodzi nimi Tasha,
Sucz starozakonna.
Kleszcze, mrówki i komary
Powiem krótko - kij wam oko,
Bo brat Wojciech dysponuje
Junior Orinoko.
Najpierw trunkiem urabiala,
Potem odgrywała w kości,
Pełną kabze miała.
Raz na rynku człowiek lasu
Sierp w biskupie wsadził plecy,
Usiadł, beknął i rechotał,
Zrobił to dla hecy.
Wieczny Łowczy gdy w róg zadął,
Wszyscy już za bramę zwieli.
Zanim święty mąż doń dotarł
bramę mu zamknęli.
Gdy w słoneczny dzień nad wodą
ludzi się pluskała masa
To spod giezła biskupiego
widziano... bok jego.
I z dedykacją dla Tashy:
Sądzić że Łupieżcy skończą
Łupić - to nadzieja płonna,
Wszak dowodzi nimi Tasha,
Sucz starozakonna.
Kleszcze, mrówki i komary
Powiem krótko - kij wam oko,
Bo brat Wojciech dysponuje
Junior Orinoko.
Raz pewien mocarz, co nad mocarze,
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Franc już miał delirium MG-ens
i wyglądał bardzo marnie
leżąc w łożu jak bez życia
bredził fabularnie!
Salahad miał rękę gipsie
chciał oszczędzać ją troskliwie
ale pierwszej zaraz nocy
rymsnął na igliwie!
i wyglądał bardzo marnie
leżąc w łożu jak bez życia
bredził fabularnie!
Salahad miał rękę gipsie
chciał oszczędzać ją troskliwie
ale pierwszej zaraz nocy
rymsnął na igliwie!
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Rzecze Franc gdy Salahada
Widzi w dość obcisłej szacie
"- Wy w redtubie kategorie
Inne odwiedzacie."
Pytał biskup Ejstvydasa
"- jak sobie na imię ty dasz?"
Na to ten już stojąc w wodzie:
"- dajże mi Ejstvydas."
Widzi w dość obcisłej szacie
"- Wy w redtubie kategorie
Inne odwiedzacie."
Pytał biskup Ejstvydasa
"- jak sobie na imię ty dasz?"
Na to ten już stojąc w wodzie:
"- dajże mi Ejstvydas."
Raz pewien mocarz, co nad mocarze,
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Magdalena dzień po ślubie
męża swego już nie kocha
wiedźma szyderczo się śmieje
odbiera nadzieję.
A Franciszek zachłannością
Bór dotkliwie okaleczył
klątwa trądu nań wnet spadła
miłość go uleczy
Synek Śmierci ukochany
co z Bogunką poszedł w tany
miecz ukraść sobie pozwolił
ród go op***
męża swego już nie kocha
wiedźma szyderczo się śmieje
odbiera nadzieję.
A Franciszek zachłannością
Bór dotkliwie okaleczył
klątwa trądu nań wnet spadła
miłość go uleczy
Synek Śmierci ukochany
co z Bogunką poszedł w tany
miecz ukraść sobie pozwolił
ród go op***
Kompania Czarnego Gryfa
Re: Limesowy śpiewnik ;)
Przypominamy o konieczności rymowania na melodię morskich opowieści i rymowaniu 2 zwrotki z czwartą:)