Zawsze jest zasada PAX.Prorok pisze:Co do wyjścia z gry - ja uważam, że jeżeli ktoś wejdzie mi do namiotu w środku nocy, twierdząc, że powinienem być czujny i teraz mnie zje/zabije/zabierze fabularny przedmiot...to mu w zdecydowanie nie fabularny sposób odpowiem co na ten temat sądzę.
Każdy gracz ma według mnie prawo źle się czuć, być zmęczony czy cokolwiek i wyjście z gry jak najbardziej powinno być uszanowane.
Review - czas i zadania
Re: Review - czas i zadania
Dulce bellum non expertis
Re: Review - czas i zadania
Tja PAX...
Jakby mi ktoś wszedł i mnie budził to bym mu niefabularnie i nie do końca świadomie przy***. Serio. Kasia Ci potwierdzi że niektórzy ludzie tak mają że automatycznie i agresywnie reagują na niespodziewaną pobudkę zanim się zorientują gdzie są i co robią. Żaden pax wtedy nie pomoże.
Jakby mi ktoś wszedł i mnie budził to bym mu niefabularnie i nie do końca świadomie przy***. Serio. Kasia Ci potwierdzi że niektórzy ludzie tak mają że automatycznie i agresywnie reagują na niespodziewaną pobudkę zanim się zorientują gdzie są i co robią. Żaden pax wtedy nie pomoże.
con herbiñas de namorar...
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
Re: Review - czas i zadania
Mam podobne zdanie + u mnie było by to całkiem całkiem świadome Po prostu są rzeczy, które się drugiej osobie nie powinno robić, bo inaczej jest się dupkiem (tak przynajmniej mówi zasada nr 1).mayence pisze:Tja PAX...
Jakby mi ktoś wszedł i mnie budził to bym mu niefabularnie i nie do końca świadomie przy***. Serio. Kasia Ci potwierdzi że niektórzy ludzie tak mają że automatycznie i agresywnie reagują na niespodziewaną pobudkę zanim się zorientują gdzie są i co robią. Żaden pax wtedy nie pomoże.
Jak ktoś chce się bawić w czuwanie/napiepszanie na pełnej adrenalinie przez 24h to w Poznaniu Krav Maga organizuje treningi 24h
Re: Review - czas i zadania
Tak tydzień był by odpowiedni wątki polityczne zbyt nagle się urwały i zbyt mało czasu było by dostosować się do sytuacji.
Ja osobiście do zakończenia wszystkich moich matactw potrzebował bym co najmniej jeszcze jednego dnia i ze 2 uczt
Ja osobiście do zakończenia wszystkich moich matactw potrzebował bym co najmniej jeszcze jednego dnia i ze 2 uczt
Re: Review - czas i zadania
teraz pisze już ja Hisja Uważam, że drama ok 2 tyg. przed larpem byłaby dobra, bo mi zabrakło czasu by się chociaż najważniejszych osób nauczyć imion... nie muszą być wszyscy ale lżej się będzie grać by choć część graczy się będzie znać...
Re: Review - czas i zadania
Tak, uważam, że skondensowanie gry w określonych godzinach ma sens, jeśli larp który ma teoretycznie 300 osób miał problemy z rozłażeniem się ludzi, to co dopiero my?Lex pisze:Czyli co proponujesz? Konkretne godziny przerwy wspólnej dla wszystkich?Kurt pisze:Mam wątpliwości co do tego planu.
Po pierwsze trochę zbyt forsowny moim zdaniem, jestem osobiście przeciwnikiem rozwiązań polegających na, w uproszczeniu, "chcesz odpocząć to zarób na to fabularnie" (to @strzeżone miasta/miejsca w kamienicach).
Po drugie w zeszłym roku na Orkonie gra główna teoretycznie trwała 24h, w praktyce (prawie) pełny skład był przez 4 max 5 godzin, przez resztę czasu na grze była tylko część graczy (w sensie jeden wyszedł 10-17 inny 12-20 jeszcze inny 14-19 itp.), w nocy grały albo osoby ze specyficznym questem, reszta o ile była w ogóle w terenie to miała Chlarpa.
hmm, czyli co np. włożyć w ucztę, aby stanowiła całość, a co wydzielić jako osobne wydarzenie?Kurt pisze:Uważam też, że przestrogą powinien być los zeszłorocznej Nocy Bardów (postacie w klimacie startują w konkursie bardów -- kto umie, reszta się świetnie bawi oglądając ich). Normalnie odbywa się jako osobne wydarzenie i jest jednym z gwoździ programu.
W tym roku włączonie jej do części fabularnej GG zwyczajnie ją popsuło (zasadniczo przeszła bez echa).
Ja na limesowej uczcie bawiłem się dobrze, nie chciałbym żeby spotkał ją podobny los.
Sugerowałbym raczej, żeby była ona oddzielona od samej gry, np. odbywać się miesiąc/rok wcześniej jako prolog.
Tak jak to wyglądało w sobote było OK, chociaż przyłożyłbym więcej wagi do tej drugie przerwy -- kolacja a nie stanie pod lasem
Dołączam się do zdania Proroka i innych w kwestii schodzenia z gry - z drugiej strony jeśli ktoś opuszcza grę w godzinach "szczytu" na dłużej, powinien dać znać MG.
Może złotym środkiem byłoby wyznaczenie godzin gry właściwiej, w której powinni wszyscy uczestniczyć, rozdzielonych przerwami i czasem w którym osoby mające na to ochotę mogą grać dalej.
Mogłaby tu się przydać pomoc MG, n.p. jakaś odizolowana grupa chce grać dalej to dobrze byłoby wprowadzić fabularne wyjaśnienie dlaczego muszą pozostać w danym miejscu.
Ograniczenie miejsca postuluje bo gracze chadzający w tym czasie na długie samotne wycieczki,czy odwiedzający normalnie strzeżone miejsca (n.p. banita korzystający z okazji wejścia do miasta przy małej szansie wpadki) są problematyczni.
Oczywiście należy zachować tu elastyczność, nie chce nikomu na siłę narzucać jak ma się bawić.
Trudno nakreślić plan nie znając okoliczności. Ogólnie: nie powinno być moim zdaniem możliwe wyeliminowanie jakiejś postaci podczas uczty.
Pomijając niefajność stracenia przygotowywanej postaci pierwszego dnia, co jeśli zginie jakaś osoba która wiąże wiele wątków.
Zamiast tego gracze powinni mieć możliwość uzyskania różnych przewag + oczywiście knucia. Można do tego dodać parę typowo ucztowych intryg i mamy właściwie larpa w larpie (yo dawg we put a larp in yo larp so you can play while u play).
Na naszych sesjach DP gracze mają całkiem sporo zabawy z odgrywania pachołków innych graczy. To mi podsuneło pomysł, że gracze którzy chcą mogliby w trakcie uczty odgrywać albo swoich przełożonych albo posłańców/przydupasów, w ten sposób wprowadzając możliwość knucia na światowym i lokalnym poziomie.
Można ten pomysł jeszcze bardziej skomplikować i n.p. gracz A odgrywałby na uczcie posła osoby, jako która wystąpi na głównej częśći larpa, gracz B, a potem zdawał mu z tego sprawę na mini dramie/breifingu z MG.
Mimo, że pomysł uczty zorganizowanej przed larpem brzmi pociągająco myślę jednak że lepiej wyjdzie ona w pierwszy dzień.
Rzekł do króla: Proszę króla,
Bezhołowie nam dopieka,
Tuhaj-Bej na haju hula,
Nie szanując praw człowieka;
Spraw, niech zdechnie pies poganin,
Ruszaj bronić racji stanu;
Słuchaj! bom Wielkopolanin
I nie lubię bałaganu!
Bezhołowie nam dopieka,
Tuhaj-Bej na haju hula,
Nie szanując praw człowieka;
Spraw, niech zdechnie pies poganin,
Ruszaj bronić racji stanu;
Słuchaj! bom Wielkopolanin
I nie lubię bałaganu!
Re: Review - czas i zadania
To może pójść w drugą stronę? Nie wydłużać czasu gry tylko skracać ilość zadań tak aby wykonanie jednego w ciągu dnia było wyzwaniem?
Ja do swojego drugiego questa zwyczajnie nie miałem okazji. Byłem zajęty prowadzeniem questów, które sam sobie dałem Fakt że na główny wątek poświęciłem dobrą połowę dnia. Na kolejne zadania i tak mogłoby nie starczyć czasu.
Ja do swojego drugiego questa zwyczajnie nie miałem okazji. Byłem zajęty prowadzeniem questów, które sam sobie dałem Fakt że na główny wątek poświęciłem dobrą połowę dnia. Na kolejne zadania i tak mogłoby nie starczyć czasu.
Re: Review - czas i zadania
Bardzo podoba mi się pomysł z ucztą tydzień lub dwa przed larpem.
Zwłaszcza, że zakładając że Lex się zgodzi i ludziska pomogą to może udałoby się zrobić drugą odsłonę na koniec wakacji (tak Lex proooooooosiiiiiimy!!!!!) Wtedy jeszcze studenci mają wolne. więc czwartek, piątek i sobota i niedziela nie jest taka najgorsza Jeśli potrzeba kogoś do pomocy przed następną odsłoną to zgłaszam się bez bicia (pewnie będę tego żałować, ale co mi tam xD).
Co do eliminacji postaci. Na pewno trzeba by jakoś zabezpieczyć się przed wyeliminowaniem postaci pierwszego dnia. Wiem z doświadczenia że jak Tomek został wyeliminowany to w drugą postać nie wczuł się tak dobrze, a ja nie wykonałam ważnego questa
Co do gry przez cały dzień. Można przecież się umówić, że np. jeśli komuś zależy na spokoju i wyspaniu się to rozkłada namiot w określonym miejscu, albo kładzie przed namiotem widoczny znak. Bo powiem szczerze że to nie byłoby takie złe a dawałoby meeeega klimat jeśli się można spodziewać dzwięku rogu lub wilkołaka
Zwłaszcza, że zakładając że Lex się zgodzi i ludziska pomogą to może udałoby się zrobić drugą odsłonę na koniec wakacji (tak Lex proooooooosiiiiiimy!!!!!) Wtedy jeszcze studenci mają wolne. więc czwartek, piątek i sobota i niedziela nie jest taka najgorsza Jeśli potrzeba kogoś do pomocy przed następną odsłoną to zgłaszam się bez bicia (pewnie będę tego żałować, ale co mi tam xD).
Co do eliminacji postaci. Na pewno trzeba by jakoś zabezpieczyć się przed wyeliminowaniem postaci pierwszego dnia. Wiem z doświadczenia że jak Tomek został wyeliminowany to w drugą postać nie wczuł się tak dobrze, a ja nie wykonałam ważnego questa
Co do gry przez cały dzień. Można przecież się umówić, że np. jeśli komuś zależy na spokoju i wyspaniu się to rozkłada namiot w określonym miejscu, albo kładzie przed namiotem widoczny znak. Bo powiem szczerze że to nie byłoby takie złe a dawałoby meeeega klimat jeśli się można spodziewać dzwięku rogu lub wilkołaka
Re: Review - czas i zadania
Nie wiesz na co się piszesz.Skiera pisze:... Jeśli potrzeba kogoś do pomocy przed następną odsłoną to zgłaszam się bez bicia (pewnie będę tego żałować, ale co mi tam xD).
Powiem tak - na razie musimy ustalić poprawki dla zakończenia LM, przemielić postacie po grze i ustalić, na jakich zasadach działałaby organizacja LM2, bo organizacyjnie potrzeba nam sporo zmian. Projekt rodził się w bólach i wiem, że można by go teraz przygotować w kilka miesięcy luźnej pracy, zwłaszcza że zasady i podstawowa kadra znająca świat już jest. Pomyślę.
Umrzeć było niełatwo wedle tych zasad - na uczcie nikt nie mógł zginąć, a potem trzeba zgody MG na zabójstwo (co oznacza ostrzeżenie ofiary przed zamachowcem).Skiera pisze: Co do eliminacji postaci. Na pewno trzeba by jakoś zabezpieczyć się przed wyeliminowaniem postaci pierwszego dnia. Wiem z doświadczenia że jak Tomek został wyeliminowany to w drugą postać nie wczuł się tak dobrze, a ja nie wykonałam ważnego questa
Wystarczy wywiesić karteczkę PAX w razie awarii. jeszcze musimy ustalić jak zrobić wychodzenie z gry, ale przychylam się od idei, żeby gra trwała w konkretnych godzinach i w konkretnym czasie miała przerwę (np sjesta w upał).Skiera pisze: Co do gry przez cały dzień. Można przecież się umówić, że np. jeśli komuś zależy na spokoju i wyspaniu się to rozkłada namiot w określonym miejscu, albo kładzie przed namiotem widoczny znak. Bo powiem szczerze że to nie byłoby takie złe a dawałoby meeeega klimat jeśli się można spodziewać dzwięku rogu lub wilkołaka
Dulce bellum non expertis
Re: Review - czas i zadania
Ja bym była za jasnym określeniem przerw- bo w czasie huraganu część graczy w tym ja, nie wiedziało czy jest przerwa czy nie, z resztą jak w mieście przed huraganem w mieście zostało może 5osób (dzięki którym pozamykałam wszystkim namioty) to trochę brakowało interwencji MG (nie było żadnego wtedy) by coś w mieście się też działo ja sobie zajęcie znalazłam grając nagminnie w kości, karty itp. ale widziałam, że część osób nie miała tyle szczęścia