[edycja 2012] Podziękowania i wrażenia

Tematy wszelakie dotyczące Limes Mundi.
Awatar użytkownika
Inque
Organizator
Posty: 558
Rejestracja: 15 kwietnia 2012, 18:23

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: Inque » 04 lipca 2012, 20:18

Dziękuję za podziękowania ^^ inicjatywa Limes Mundi była dla mnie nowością i tak jak już ktoś wspomniał, zajmowałam się tym w trakcie, pracy, sesji, 10ciogdzinnych egzaminów i obrony licencjackiej so, uf... udało się. Mniej lub więcej, ale się udało.

Oczywiście nie obyło się bez paniki przed LARPem i gorączkowego czytania podręcznika w nocy, jak do egzaminu.

Szczególne podziękowania dla moich graczy!

Estera – córka karczmarza – za niesamowicie sympatyczne usposobienie, świetne odgrywanie i uroczy uśmiech. Mam nadzieję, że już jesteś zdrowa. Brakowało mi Cię na LARPie.

Zygmart – karczmarz – za przypominanie mi, że powinnam jeść przynosząc mi pod nos co jakiś czas coś do zjedzenia bez mięsa i za nieocenione wsparcie duchowe... oraz rozprowadzanie moich magicznych trunków.

SheldarVega – Stackelberg – za Twoje speszenie, gdy czochrała Cię wojna i za wymęczoną minę jak widziałeś mnie na horyzoncie.

Miedziak – Kalkstain – za krzyżackie knucie i potyczkę z Tisenhausenem.

PRZEDE WSZYSTKIM

Mogiła – Tisenhausen – jak to już było powiedziane, największy sukinsyn całego LARPa, genialnie łapiący wszystkie sugestie i idealnie „osadzony” w swojej roli. Dzięki za klimat.

Zurg – Braciszek Thomas – ja nie wierzę, że był to Twój pierwszy LARP. Genialna gra, świetny klimat i strój. Jak przybiegłeś ranny wołając medyka, jak odgrywałeś operację na żywca, znalezienie artefaktu, bieg przez pole w pełnym ukropie tak że ja Cię dogonić nie mogłam to wszystko było godne weterana. Świetnie łapałeś moje sugestie. Jednym słowem – wojna zachwycona :3 i oby tak dalej! Starałam się Cię uratować przed ścięciem :{ ale nie mogłam tego zrobić nie naginając świata gry w danym momencie.

Adminus – za te Twoje kilka słów w niedzielę rano :) i wsparcie ogólno pojęte.

Poza tym chciałam podziękować:

Lexowi – za cierpliowść i całą inicjatywę
Monice – Namikko – Głodowi – za wspólne siedzenie, wspieranie się, stresowanie i pomoc przy artefaktach
Urszuli – Borowi – za wielokrotny hug
Wernerowi – Zarazie – za kilka śmiesznych chwil i końskie muchy...
Mavelle – Adzie – Saracence – za ogólne wszędobycie ze mną pierwszego dnia, wyrzucanie pająków i spanie w magicznej jaskini cudów... no i czochranie oczywiście
Eloi – dziabołowi XD – za wspaaaarcie
Bogunom wiatru – całokształt ^^
Sewerynowi – Zwidowi – wspólne picie i rozmowę, której nie do końca pamiętam
Markowi – za wyrozumiałość dla mojego bolejącego angielskiego... Oo

I oczywiście moim kochanym i przecudownym żarptakom!!!! Byliście absolutnie przecudowni i żaptaczni. Lepszych być już nie mogło :]


I ze swojej strony przepraszam za niedociągnięcia i nieogarnięcia. Starałam się jak mogłam. O spaniu to też mi ktoś przypominał.

NAGASHOWI - za piszczenie i kwiczenie, czarnobycie i władanie magią techniki, drukowanie i wszechobecną pomoc ^_^ i upiora. I w ogóle, za nagashowanie i BRONIENIE ze mną zamku krzyżackiego przed napalonym wojną Giedyminem, który pokonał naszą armię w pojedynkę.
Raposa
Posty: 47
Rejestracja: 07 kwietnia 2012, 19:49

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: Raposa » 05 lipca 2012, 16:33

To czas zebym i ja podziekowal. :)
Najpierw organizatorzy.
Dziekuje organizatorom ze to ze mimo roznych okolicznosci jednak nie odpuscili i larp sie odbyl i za sprawna organzacje.
W szczegolnosci dziekuje Lexowi za to ze dzielnie znosil moje smsy i telefony z milionem pytan o szczegoly i ze nie dodal mnie do ignorowanych numerow.:)
Dziekuje Mg Bor Urszuli za nieoczekiwany prezent powitalny dla Fauna na uczcie, naprawde sie tego nie spodziewalem, powstrzymalem wrodzone lakomstwo i podzielilem sie tym pysznym winkiem z innymi.
Dziekuje ci tez za tworzenie wspanialego klimatu Boru i liska do czoch...glaskania. :D
Dziekuje Nagashowi za wprowadzanie w sprawy organizacyjne na gg.
Gracze/ki
Dziekuje ci Driado za podwiezienie z PKP i cierpliwe czekanie az zrobie zakupy, wiem dlugo to trwalo :), a takze za przezabawny epizod po uczcie, szkoda ze jakos nie bylo czasu potem tego dalej rozwijac.
Cyruliczce rusince za przezabawne wczucie sie sama wiesz w co po uczcie.:) Tak wlasnie powinno sie to odgrywac. :D
Borsukowi/kapłanpowi Perkunasa Ashvadowi za bycie wspanialym kompanem do wypitki i do bitki a potem zamiennikiem kroliczka ktorego Faun nazwal Dżordż i bedze glaskal i sciskal przez czas dluzszy, bo dostal fajna zabawke. :)
Uczennicom Ashvada za obled w oczach gdy Faun nieustannie oferowal swoje uslugi w nauczaniu.... for a price.... :D
Wszytskim ktorych pozamienialem w myszy, różowe kroliczki i inne zwierzatka a ktorzy podjeli ta zabawe i mieli z tego ubaw.
Szalonemu Swietemu z puszka na glowe za to ze ".... poczulem boooga.... gleboko!"
Zarazie i Szczurkom za emocjonujace poscigi i pojedynki na baranka i czochranie.:)
Wszystkim innym z ktorymi mialem interakcje taka czy inna i ze dzieki wam mogelem rozwijac ta badz co badz nielatwa do grania postac jaka byl Faun. Do tego te futerka w upale to bylo wyzwanie, dobrze ze jestem bardzo cieplolubny.
Lokalnym kleszczom za to ze nie przyssal sie do mnie zaden a mrowkom ze mimo ze urzadzily sobie w moim namiocie autostrade mnie nie pogryzly.:)

To byl jeden z moich najbardziej udanych larpow w tym roku!
Hmm nie wiem czy Faun wroci ale napewno wroce jako cos dziwnego i zabawnego i znowu bede wam robil psikusy.:)
Do zobaczenia na nastepnej odslonie!
adminus
Posty: 91
Rejestracja: 21 września 2011, 21:44

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: adminus » 05 lipca 2012, 18:14

Nie znam się to się wypowiem i ja.
Będzie o pozytywach, bo do tych w porównaniu do flamów prawdopodobnie mam prawo.

W pierwszej kolejności chciałbym podziękować Karolinie i Mariuszowi. Chill jakiego dokonaliśmy błądząc po Puszczy Z. był najprzyjemniejszą częścią całego weekendu.

Monika, Inka i Ula, dla was wielkie graty za spektakularny debiut mistrzowania.

Dziękuje ludziom, którym udało mi się namówić do larpa, mam nieodparte wrażenie, że bawiliście się dobrze.

Dziękuje tym, którzy czuli klimat, rozmowy z wami były przednie. Dzięki wszystkim za fajne rozmowy nawet po za grą.

Dziękuje ekipie tfórców za to co było dobre. Ten rok miał w sobie dużo wisienek. To co złe zapomnimy i może wyciągniemy jakieś wnioski.


Dziękuje też za podziękowania. Naturalnie wiele dla mnie znaczą.
Marta, byłem i jestem mocno zawiedziony, jeśli nie powiedzieć zły. Wiem, że mi przejdzie.
Hisja, takie atrakcje to ze mną niestety zbyt często.
ShedarVega
Posty: 1
Rejestracja: 13 czerwca 2012, 19:17

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: ShedarVega » 05 lipca 2012, 18:50

Larp był fantastyczny i nigdy nie myślałem, że można tak dobrze się bawić. Tak wielu ludziom trza by podziękować, a nie wiem od kogo zacząć... ;D

Inque - Wojno, świetnie prowadziłaś moją postać i choć miałem dość w pewnym momencie twojego widoku to nie wyobrażam sobie innej osoby na twoim miejscu :P
Lex - za doskonałe pomaganie nam wczuć się w atmosferę i nasze postacie
Kapłan Perkuna (Borsuk chyba) - może to zabrzmi dziwnie, ale dzięki za rozpłatanie pachwiny mojej postaci. Przeżycie było niesamowite, szczególnie, gdy zacząłeś uczyć swoje adeptki magii i wziąłeś mnie na królika doświadczalnego :P
Moja uzdrowicielko - za poskładanie moich klejnotów. Naprawdę dziękuję Ci... Przydadzą się z pewnością w przyszłości. ;P
Poganko łuczniczko - no cóż... można powiedzieć, że za całokształt, czyli za ukazanie mi prawdziwego piękna pogańskiego cia... pogańskiej wiary ;P
Biskupie - długo w pamięci pozostanie mi walka z upiorami w lesie i twoja cierpliwość w uspokajaniu mnie. Wybacz, żem nie uratowałem twojej postaci :P
Tisenhausen - jeszcze Cię dopadnę i żadna sraczka Cię nie uratuje! ;)
Ma Żono - za ślub oraz wybranie mnie a nie tamtego ciamajdy. Noc poślubną będę pamiętał do końca mych dni i oby nasza miłość trwała po wieku wieków, nawet w biedzie ;P
Ziggy - chociaż ignorowałeś moją postać w czasie biesiady, ale poczciwym karczmarzem byłeś, choć trunki jakieś dziwne podawałeś... No i dzięki za sztylet!
Kalkstain - niestety nie udało nam się dokończyć quest'a, ani zemścić się na moim kuzynie, ale zabawa z wami była przednia (szczególnie warczenie na wszystkich przechodzących ;D)
Diabeł i Pustelnik - świetnie do siebie pasowaliście plus dobrą widownią byliście do tego co się działo nad kurhanem
Burdelmama - dzięki za prezent ślubny ;) No i za epicką scene pościgu w lesie :D
Sewerynowi - chyba dobrze, że wyprawa do lasu się nie udała, bo byś chyba wrócił do zna pierwszych falach w czasie ulewy! =D

Dziękuję także tym, którzy pomagali mi ogarnąć jeszcze strój przed i w czasie larpa.
Oczywiście muszę podziękować wszystkim, którzy przyłożyli się do klimatu w czasie naszej podróży do labiryntu... Przeżycie było niesamowite, szczególnie uczucie zaszczucia. Drugie podejście było jednak o wiele lepsze!

Ogólnie to był mój pierwszy larp i dzięki wam wszystkim spodobało mi się to niesamowicie i z pewnością nie przepuszczę następnych odsłon. ;)

Na pewno o kimś zapomniałem, więc jak mi się przypomni to jeszcze dopiszę.
vvojtas
Posty: 14
Rejestracja: 14 września 2011, 23:04

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: vvojtas » 07 lipca 2012, 04:16

[Luitgard von Nirgendwo / podszywany szlachcic / ten co fragment duszy stracił]

LARPy kilku dniowe są znacznie bardziej męczące niż jednodniówki (pewnie wielokrotnie gorzej odczuli to organizatorzy, stąd mój podziw i podziękowania w waszą stronę). Mimo to warto było przyjechać.

Oczywiście wszystko robię późno i nawet w tym temacie piszę niemal po tygodniu, więc coraz trudniej wszystkich wymienić, zatem ograniczę się do paru.

Jak wspominałem organizatorzy i mg wykonali naprawdę dużo pracy co było widocznie właściwie wszędzie. Jak zapewne wszyscy wymienię tu Lexa, który wspaniale wskakiwał w dowolną rolę jaka była akurat graczom potrzebna. Prócz tego Bezimienny, który jako mój mg mimo że przeważnie przemierzał Bór, to kiedy był potrzebny jakoś zawsze znajdował się pod ręką.

Z Hisją świetnie się grało w obu jej rolach (właścicielka zamtuza, która znała wagę przewiny napaści na artystkę oraz wiła, której uroczy krzyk przywoływał mnie z najdalszych zakątków lasu). Kurt okazał się świetnym gospodarzem a opowieść o niedźwiedziu zjadającym służbę zataczała coraz szersze kręgi doczekując się nowych ofiar. Oboje też doskonale umijali nam czas w przerwach od gry.

Dzięki Driadzie pół soboty mogłem miotając się o odzyskanie swego losu nachodząc kolejnych magów prosząc o konsultacje. No i przygotowała świetne ziółka.

Big okazał się świetnym kompanem mej zatraczeńczej wyprawy do losu, a także zdolnym medykiem który bardzo szybko wykorzystał w praktyce nowozdobyte pogańskie techniki uzdrawiania.

Xavier po prostu uwielbiałem twój akcent, aż chciało się słuchać twoich rozmów. Podobnie jak rozmów kata-Salahada, który witał wszystkich uprzejmym uśmiechem.

Dziękuję jubilerce Nadziei za odrzucenie moich zalotów i jej mężowi za zwycięstwo w pojedynku.

Trubadurka grała i śpiewała przecudnie. I to jeszcze na instrumencie jakiego nazwy nie znam (znaczy na bardzo klimatycznym instrumencie).

Arcy i zwykli biskupi odprawili rewelacyjną mszę.

Mark thank you for making me think that the ugly beast is my beloved wila :P.

I... i... właściwie nie spotkałem gracza o którym mógłbym powiedzieć coś złego.


Zatem larp naprawdę był udany. Ci wszyscy którzy mówili, że są pierwszy raz z pewnością kłamali byśmy wpadli w podziw - na to się nie dam nabrać!


Plusów było wiele (wymienię najważniejsze):
Czarowanie wyglądało rewelacyjnie (jak pierwszy raz słyszałem o tym systemie nastawiony byłem sceptycznie, ale wygląda to naprawdę klimatycznie).
Ryga była doskonałą lokacją

Z minusów
Wielka bitwa kulminacyjna wydawała mi się trochę wymuszona, wraz z nagłą rekrutacja, koniecznością opowiedzenia po jakiejś stronie itd. (tj nie grałem postacią walczącą więc może rzeczywiście była duża potrzeba takiego eventu). Od tego momentu też zaczęły robić się przestoje: wszyscy czekali aż ostatni gracz zbierze się w tym miejscu, później znowu czekanie na kurchan.
Druga sprawa to właśnie ten kurchan, labirynt, pieczętowanie dziwnych istot. Całe to zadanie (które wydawało mi się najważniejsze na całym larpie) chyba było przeznaczone jedynie dla postaci magicznych pozostali mogli jedynie podążyć za nimi przy okazji.
Awatar użytkownika
Lex
Posty: 836
Rejestracja: 15 września 2011, 10:08
Lokalizacja: 1300 AD

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: Lex » 07 lipca 2012, 11:43

vvojtas pisze: Z minusów
Wielka bitwa kulminacyjna wydawała mi się trochę wymuszona, wraz z nagłą rekrutacja, koniecznością opowiedzenia po jakiejś stronie itd. (tj nie grałem postacią walczącą więc może rzeczywiście była duża potrzeba takiego eventu). Od tego momentu też zaczęły robić się przestoje: wszyscy czekali aż ostatni gracz zbierze się w tym miejscu, później znowu czekanie na kurchan.
Druga sprawa to właśnie ten kurchan, labirynt, pieczętowanie dziwnych istot. Całe to zadanie (które wydawało mi się najważniejsze na całym larpie) chyba było przeznaczone jedynie dla postaci magicznych pozostali mogli jedynie podążyć za nimi przy okazji.
To prawda, że musieliśmy zrobić odrobinę tzw 'railroadingu' na koniec, aby wszystkich zebrać - wszystkie stronnictwa musiały wziąć w tym udział, a nie udało nam się namówić wszystkich stron w grze, że Grób Żercy jest taki ważny (chrześcijanie np. otrzymali nakaz od Papieża, że mają usunąć pogańskiego bożka). Takie wiązanie jest niezwykle trudne i oczywiście do dopracowania - za późno zaczęliśmy ostrzegać fabularnie, że tam się coś ważnego kroi.
Labirynt - do przejścia labiryntu był konieczny mag, ale też mogła to zrobić osoba święta, a część istot można było pokonać niemagicznymi metodami - oczywiście za mało, ale to tez dopracujemy. Za późno dokończyliśmy robienie Bestiariusza, aby wyłapać takie luki. Dzięki za konstruktywną krytykę.
Mi się osobiście teren nie podobał - nie spodziewaliśmy się takich upałów (35!), a katering okazał się średni. Następnym razem gramy gdzie indziej.
Dulce bellum non expertis
Awatar użytkownika
Civril
Mistrz Gry Techniczny
Posty: 44
Rejestracja: 19 maja 2012, 17:06

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: Civril » 07 lipca 2012, 13:19

Kilka słów podziękowań również ode mnie: (Sigurd szlachcic/rycerz z Norwegii)

Przede wszystkim mojej ukochanej żonie Urszuli za to że skutecznie wciągnęła mnie w świat larpowania. Za wsparcie w planowaniu i tworzeniu postaci i stroju. Za to, że o wszystkim pamiętała i dopingowała moją pamięć ;-)

poza tym dziękuję wszystkim organizatorom na czele z Lexem i Aire, a tuż za nimi Nagashowi, Wernerowi i Urszuli za kawał świetnej roboty, dzięki której wszyscy mieliśmy tyle radochy :-D

Dziękuję wszystkim wysoko urodzonym za klimatyczny stół na piątkowej uczcie w ratuszu.

Dziękuję Karolinie za wspólny taniec podczas uczty. Szkoda, że cała inicjatywa nie spotkała się z większym odzewem.

Dziękuję braciom z Palatynatu, z którymi przeżyłem wiele ciekawych akcji i rozmów w Rydze i okolicznych lasach.

Dziękuję bogunom wiatru za potyczkę w Świętym Gaju i wir powietrza, który nas stamtąd nie do końca skutecznie wywiał (wszak powróciliśmy ;-)).

Dziękuję Zygmartowi - karczmarzowi za całokształt karczmarzowania i ciekawe smaki potraw.

Dziękuję wszystkim z którymi skrzyżowały się moje losy na larpie. Było super :-)

Poza tym dziękuję wszystkim, którzy już od czwartku budowali wspólnie ze mną Rygę i klimat i za wieczorne odprężenie przy ognisku. Adamasól i MuszeMejsze rządzą! ;-)

Dziękuję też tym co pod mą śpiącą nieobecność rozebrali bramę nie zrzucając mi tego na spieczony słońcem kark.
Awatar użytkownika
Driada
Organizator
Posty: 92
Rejestracja: 12 września 2011, 10:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: Driada » 07 lipca 2012, 13:43

ŁAł... mi się mega podobało :) Brakowało mi ostatnio larpowania, więc Limes Mundi było jak znalazł. Chciałam także pomóc przy organizacji, ale niestety przez ogrom pracy związanej z pomiarami do magisterki musiałam się wykruszyć, czego strasznie żałuję. Za to jako graczowi bardzo mi się podobało. Organizacyjnie daliście radę, a sama gra i fabuła były perfekcyjne. Bardzo podobają mi się zasady, które same nakręcają grę i system magii który daje dużą swobodę i jest ciekawy - naprawdę genialne :) Widać, że włożyliście w to masę pracy i chwała Wam za to. Ogromne dzięki dla wszystkich Mistrzów Gry!
Lex, jak Ty znajdujesz czas dla tylu graczy? Skąd Ty bierzesz te fantastyczne pomysły? Ah, dajcie mu więcej miodu! :D

Jako postać miałam mnóstwo rzeczy do roboty. Aż nie wiedziałam gdzie ręce włożyć. Dzięki Wilce, mojej mentorce, poczułam naprawdę ogromną odpowiedzialność za powierzone mi zadanie i ekscytację wszystkimi wydarzeniami. Aire, jesteś świetną nauczycielką i uroczym wilczkiem :)

Wielkie dzięki dla Zwierza (Michała), który dał się uwiązać na łańcuchu i bronić mnie tak dzielnie przez pół larpa. Byłeś cudowny :*

Uważam, ze gra była całkiem na poziomie. Wchodziłam w interakcje z wieloma postaciami i nie sposób tu wszystkich wymienić. Każdemu z osobna podziękuję dzisiaj na spotkaniu polarpowym :) Dziękuję, za zainteresowanie moją apteką, ziółkami i podejrzanymi miksturkami. Na prawdę miałam pół litra do rozdania na miksturki. Dlaczego nikt w to nie wierzył? I zapamiętajcie - ja wcale nie jestem wiedźmą :P

Jeszcze raz dziękuje wszystkim i gratuluję MGom :) Oby tak dalej!

PS. Nadal jestem chętna do pomocy przy kolejnych odsłonach :)
namikoo
Posty: 79
Rejestracja: 07 listopada 2011, 00:10

Re: Podziękowania i wrażenia

Post autor: namikoo » 07 lipca 2012, 15:45

to jeszcze ja, tak króciutko ;)

chciałbym wyrazić ogromną wdzięczność za całe Wasze wsparcie i wyrozumiałość dla mnie i pomoc, bez której bym sobie nie poradziła na pewno :)

dziękuję wszystkim organizatorom i uczestnikom (a także tym orgom, którym ostatecznie nie udało się dojechać do Dąbrówki; mam nadzieję, że w następnej odsłonie weźmiecie już udział osobiście) - za całą masę pracy i zaangażowania, które włożyliście w samą grę i przygotowania. te ostatnie 8 miesięcy to był strasznie fajny czas :)
nie będę wymieniać po kolei, wszyscy byliście i jesteście super. zrobię tylko jeden wyjątek - szczególne podziękowania należą się moim najlepszym na świecie Wiłom - Honoracie i Sylwii - dzięki :)

na koniec przepraszam Was za to wszystko, czego nie ogarnęłam i co mi gdzieś w tym zamieszaniu umkło, następnym razem będzie lepiej :)

i mam nadzieję że w co najmniej tym samym gronie spotkamy się na LM2 :D
Zablokowany