Talmud o Zasadzie Nr. 1

Tematy wszelakie dotyczące Limes Mundi.
Awatar użytkownika
Lex
Posty: 836
Rejestracja: 15 września 2011, 10:08
Lokalizacja: 1300 AD

Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: Lex » 21 marca 2012, 20:08

Zasada Nr 1 w Torze (podręczniku gracza) jest bardzo obszerna i ogólna. Aby lepiej zrozumieć Zasadę nr 1 chciałbym, aby każda osoba odwiedzająca ten temat zamieniła się na chwilę w Rabina i podała jedno larpowe zachowanie, według którego można ocenić, czy ktoś jest dupkiem, czy nie. Najlepiej podać dwie albo trzy podobne reakcje na tą samą sytuację.

Dam pierwszy przykład:

Postać-zabójca złapała postać nr2, na którą nie ma zlecenia, ale która to postać współpracowała z celem zabójcy. Zabójca:

a) oszukuje MG i wyłudza zezwolenie na zabicie postaci nr2, na którą nie ma fabularnej potrzeby zabicia, po czym morduje ją sztyletem - osąd? Dupek.

b) lekko okalecza postać nr2, nastrasza ją powolną śmiercią, po czym wypuszcza i każe iść do celu i ostrzec go, że go dorwie. Osąd? Powiedziałbym, że miodnie zagrane.

c) daje postaci nr2 powolną truciznę, na którą tylko nieliczni znają odtrutkę i każe sobie służyć i sprowadzić śmierć na cel. Osąd? Powiedziałbym, że zło wcielone, ale z klasą i nie łamie zasady nr 1.
Dulce bellum non expertis
miedziak
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2011, 11:03

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: miedziak » 22 marca 2012, 14:40

idzie se miedziak który jest krzyżakiem przez las napotyka kogoś tam, pokonuje w walce i czyni z niego swego więźnia...
a) po czym karze za sobą łazić przez kilka godzin, że niby chce go sprzedać albo jakiś okup wsiąść czy coś ale ociąga się z tym... - miedziak okazał się dupkiem
b) po czym zaciąga go w krzaki i gwałci niemiłościwie(czochram albo po prostu mówię że to robię i se trochę krzyczymy na niby) niezależnie od wieku i płci po czyn zostawia go na pastwę losu zhańbionego w krzakach i idzie dalej okrutnie się zaśmiewając... - kurde tu trochę popłynąłem ale chyba był by to trochę dobry pretekst żeby zaostrzyć konflikt między zakonem a miejscowymi ale sam nie wiem.
c) po czym zabiera go do bazy krzyżaków i przymusowo wciela do piechoty leśnej zakonu - no tutaj zasada nr. 1 nie została złamana i dodaje nieco dramatyzmu do rozgrywki zwracając siłą człowieka wobec jego współplemieńców.
Awatar użytkownika
Werner
Posty: 299
Rejestracja: 14 września 2011, 18:54
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: Werner » 22 marca 2012, 15:40

Gracz okradł szychę miejską z przedmiotu, który ma dużą wartość.

a. Szycha wysyła oddział znajomych/silnego maga, żeby zabił złodzieja (chociaż nie zna fabularnie jego personaliów). Dupek.

b. Szycha ogłasza oficjalnie przez herolda miejskiego nagrodę za odzyskanie przedmiotu ew. zlokalizowanie i przyprowadzenie złodzieja żywego, opłaca twórcę plakatów z podobizną złodzieja. Twórcze, choć mało knujskie.

c. Szycha zgłasza się do półświatka z obietnicą przysługi w zamian za odzyskanie dobra i ustala że po odzyskaniu przedmiotu, złodziej zostanie oddany pod fałszywym zarzutem w ręce miejskiej gwardii, która zamknie go w loszku na dłuższy czas. Knujskie, że aż miło.


Szybka historyjka a la Św. Wojciech:
Chrześcijański możny/zakonnik gnie po Litewskiej stronie, a wraz z nim przepada Zakonowi/miastu coś, co jest dla niego dużo warte.

a. Miasto organizuje ekipę do wykradzenia przedmiotu. Niskie niczym dołek na Żuławach.
b. Miasto wysyła emisariusza, którzy szantażuje/przekupuje któregoś z Litwinów, by wykradł przedmiot. Opcja, którą wymyślił ktoś, kto pracował z kimś, kogo wuj słyszał nazwisko Machiavellego.
c. Miasto oficjalnie proponuje Litwinom okup za ciało Zakonnika, a nieoficjalnie wraz z ciałem dobija targu o przedmiot - np. złoto, które waży tyle co ciało. Opcja piękna rytualnie.
Raz pewien mocarz, co nad mocarze,
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!"
.
Awatar użytkownika
Troll
Posty: 2
Rejestracja: 20 marca 2012, 18:14

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: Troll » 24 marca 2012, 00:56

Ja opiszę sytuacje, które niestety miałem nieprzyjemność widzieć na własne oczy.

Dwóch rycerzy poróżniło się w karczmie i w następstwie tego spotkało się na ubitej ziemi poza miastem. Jeden z nich wygrał, ale ponieważ jest litościwi nie dobijał przeciwnika, ani nie chciał za niego okupu - wystarczy mu, że udowodnił przed sobą i Bogiem, że miał rację. Zwycięskim krokiem odchodzi i zostawia biedaka, żeby ten czołgał się do medyka.

Pokonany rycerz:
a) idzie w krzaki, chowa się za drzewem, patrzy czy nikt nie patrzy i dziarskim krokiem idzie wraca do miasta/idzie w swoją stronę - dupek i oszust
b) pisze smsa/dzwoni do kumpla medyka/swojej ekipy, żeby go uratowali - dupek i oszust
c) pokonany rycerz kuśtyka, opierając się na swoim mieczu/znalezionej w lesie ladze, a napotkanych ludzi prosi o pomoc i w końcu chwiejnym krokiem dochodzi do medyka - tak być powinno.
Nothing is forgotten. Nothing is forgiven.
Awatar użytkownika
Lex
Posty: 836
Rejestracja: 15 września 2011, 10:08
Lokalizacja: 1300 AD

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: Lex » 24 marca 2012, 10:41

Troll pisze:Ja opiszę sytuacje, które niestety miałem nieprzyjemność widzieć na własne oczy.

Dwóch rycerzy poróżniło się w karczmie i w następstwie tego spotkało się na ubitej ziemi poza miastem. Jeden z nich wygrał, ale ponieważ jest litościwi nie dobijał przeciwnika, ani nie chciał za niego okupu - wystarczy mu, że udowodnił przed sobą i Bogiem, że miał rację. Zwycięskim krokiem odchodzi i zostawia biedaka, żeby ten czołgał się do medyka.

Pokonany rycerz:
a) idzie w krzaki, chowa się za drzewem, patrzy czy nikt nie patrzy i dziarskim krokiem idzie wraca do miasta/idzie w swoją stronę - dupek i oszust
b) pisze smsa/dzwoni do kumpla medyka/swojej ekipy, żeby go uratowali - dupek i oszust
c) pokonany rycerz kuśtyka, opierając się na swoim mieczu/znalezionej w lesie ladze, a napotkanych ludzi prosi o pomoc i w końcu chwiejnym krokiem dochodzi do medyka - tak być powinno.
Mosze, drogi Mosze, żując mace stwierdzam, że:
b) SMSy są dozwolone jako Gołębie Pocztowe, więc póki SMS wydaje z siebie dźwięk gołębia, jest jak najbardziej w klimacie. :D
Dulce bellum non expertis
Awatar użytkownika
Aire
Posty: 58
Rejestracja: 22 października 2011, 16:24

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: Aire » 26 marca 2012, 09:56

No, nie jestem pewna co do tych gołąbków dostępnych na taką skalę - żeby nie było tak, że ludzie będą smsować zamiast się czołgać do medyka - no bo gdzie masz tę klateczkę z gołąbeczkiem, w sakieweczce przy pasie? Lex, ustalmy tu szczegóły, co?
Awatar użytkownika
mayence
Posty: 337
Rejestracja: 12 września 2011, 21:34

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: mayence » 26 marca 2012, 23:10

[Bezjimienny, wydzieliłbyś od postu Lexa do nowego wątku?]

A może dodamy do ekonomii karmę dla gołębi? :>
con herbiñas de namorar...

"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
miedziak
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2011, 11:03

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: miedziak » 27 marca 2012, 03:55

żeby bez OT ale jak już są konie na niby to chyba te gołębie nie pogorszą znacznie sprawy.
Awatar użytkownika
darth bezjimienny
Posty: 214
Rejestracja: 12 września 2011, 12:14
Lokalizacja: GRU
Kontakt:

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: darth bezjimienny » 27 marca 2012, 06:57

Odpowiedni temat jest od dłuższego czasu. Kolejne nie-talmudyczne posty będę usuwać.
[specjalna dedykacja dla Iskry] NIE JESTEM eMGiem!!! [/specjalna dedykacja dla Iskry]
Awatar użytkownika
mayence
Posty: 337
Rejestracja: 12 września 2011, 21:34

Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1

Post autor: mayence » 27 marca 2012, 20:55

skasuj/wydziel całą nietalmudyczną dyskusję - wybitnie psujemy klimat wątku
con herbiñas de namorar...

"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
Zablokowany