Talmud o Zasadzie Nr. 1
Talmud o Zasadzie Nr. 1
Zasada Nr 1 w Torze (podręczniku gracza) jest bardzo obszerna i ogólna. Aby lepiej zrozumieć Zasadę nr 1 chciałbym, aby każda osoba odwiedzająca ten temat zamieniła się na chwilę w Rabina i podała jedno larpowe zachowanie, według którego można ocenić, czy ktoś jest dupkiem, czy nie. Najlepiej podać dwie albo trzy podobne reakcje na tą samą sytuację.
Dam pierwszy przykład:
Postać-zabójca złapała postać nr2, na którą nie ma zlecenia, ale która to postać współpracowała z celem zabójcy. Zabójca:
a) oszukuje MG i wyłudza zezwolenie na zabicie postaci nr2, na którą nie ma fabularnej potrzeby zabicia, po czym morduje ją sztyletem - osąd? Dupek.
b) lekko okalecza postać nr2, nastrasza ją powolną śmiercią, po czym wypuszcza i każe iść do celu i ostrzec go, że go dorwie. Osąd? Powiedziałbym, że miodnie zagrane.
c) daje postaci nr2 powolną truciznę, na którą tylko nieliczni znają odtrutkę i każe sobie służyć i sprowadzić śmierć na cel. Osąd? Powiedziałbym, że zło wcielone, ale z klasą i nie łamie zasady nr 1.
Dam pierwszy przykład:
Postać-zabójca złapała postać nr2, na którą nie ma zlecenia, ale która to postać współpracowała z celem zabójcy. Zabójca:
a) oszukuje MG i wyłudza zezwolenie na zabicie postaci nr2, na którą nie ma fabularnej potrzeby zabicia, po czym morduje ją sztyletem - osąd? Dupek.
b) lekko okalecza postać nr2, nastrasza ją powolną śmiercią, po czym wypuszcza i każe iść do celu i ostrzec go, że go dorwie. Osąd? Powiedziałbym, że miodnie zagrane.
c) daje postaci nr2 powolną truciznę, na którą tylko nieliczni znają odtrutkę i każe sobie służyć i sprowadzić śmierć na cel. Osąd? Powiedziałbym, że zło wcielone, ale z klasą i nie łamie zasady nr 1.
Dulce bellum non expertis
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
idzie se miedziak który jest krzyżakiem przez las napotyka kogoś tam, pokonuje w walce i czyni z niego swego więźnia...
a) po czym karze za sobą łazić przez kilka godzin, że niby chce go sprzedać albo jakiś okup wsiąść czy coś ale ociąga się z tym... - miedziak okazał się dupkiem
b) po czym zaciąga go w krzaki i gwałci niemiłościwie(czochram albo po prostu mówię że to robię i se trochę krzyczymy na niby) niezależnie od wieku i płci po czyn zostawia go na pastwę losu zhańbionego w krzakach i idzie dalej okrutnie się zaśmiewając... - kurde tu trochę popłynąłem ale chyba był by to trochę dobry pretekst żeby zaostrzyć konflikt między zakonem a miejscowymi ale sam nie wiem.
c) po czym zabiera go do bazy krzyżaków i przymusowo wciela do piechoty leśnej zakonu - no tutaj zasada nr. 1 nie została złamana i dodaje nieco dramatyzmu do rozgrywki zwracając siłą człowieka wobec jego współplemieńców.
a) po czym karze za sobą łazić przez kilka godzin, że niby chce go sprzedać albo jakiś okup wsiąść czy coś ale ociąga się z tym... - miedziak okazał się dupkiem
b) po czym zaciąga go w krzaki i gwałci niemiłościwie(czochram albo po prostu mówię że to robię i se trochę krzyczymy na niby) niezależnie od wieku i płci po czyn zostawia go na pastwę losu zhańbionego w krzakach i idzie dalej okrutnie się zaśmiewając... - kurde tu trochę popłynąłem ale chyba był by to trochę dobry pretekst żeby zaostrzyć konflikt między zakonem a miejscowymi ale sam nie wiem.
c) po czym zabiera go do bazy krzyżaków i przymusowo wciela do piechoty leśnej zakonu - no tutaj zasada nr. 1 nie została złamana i dodaje nieco dramatyzmu do rozgrywki zwracając siłą człowieka wobec jego współplemieńców.
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
Gracz okradł szychę miejską z przedmiotu, który ma dużą wartość.
a. Szycha wysyła oddział znajomych/silnego maga, żeby zabił złodzieja (chociaż nie zna fabularnie jego personaliów). Dupek.
b. Szycha ogłasza oficjalnie przez herolda miejskiego nagrodę za odzyskanie przedmiotu ew. zlokalizowanie i przyprowadzenie złodzieja żywego, opłaca twórcę plakatów z podobizną złodzieja. Twórcze, choć mało knujskie.
c. Szycha zgłasza się do półświatka z obietnicą przysługi w zamian za odzyskanie dobra i ustala że po odzyskaniu przedmiotu, złodziej zostanie oddany pod fałszywym zarzutem w ręce miejskiej gwardii, która zamknie go w loszku na dłuższy czas. Knujskie, że aż miło.
Szybka historyjka a la Św. Wojciech:
Chrześcijański możny/zakonnik gnie po Litewskiej stronie, a wraz z nim przepada Zakonowi/miastu coś, co jest dla niego dużo warte.
a. Miasto organizuje ekipę do wykradzenia przedmiotu. Niskie niczym dołek na Żuławach.
b. Miasto wysyła emisariusza, którzy szantażuje/przekupuje któregoś z Litwinów, by wykradł przedmiot. Opcja, którą wymyślił ktoś, kto pracował z kimś, kogo wuj słyszał nazwisko Machiavellego.
c. Miasto oficjalnie proponuje Litwinom okup za ciało Zakonnika, a nieoficjalnie wraz z ciałem dobija targu o przedmiot - np. złoto, które waży tyle co ciało. Opcja piękna rytualnie.
a. Szycha wysyła oddział znajomych/silnego maga, żeby zabił złodzieja (chociaż nie zna fabularnie jego personaliów). Dupek.
b. Szycha ogłasza oficjalnie przez herolda miejskiego nagrodę za odzyskanie przedmiotu ew. zlokalizowanie i przyprowadzenie złodzieja żywego, opłaca twórcę plakatów z podobizną złodzieja. Twórcze, choć mało knujskie.
c. Szycha zgłasza się do półświatka z obietnicą przysługi w zamian za odzyskanie dobra i ustala że po odzyskaniu przedmiotu, złodziej zostanie oddany pod fałszywym zarzutem w ręce miejskiej gwardii, która zamknie go w loszku na dłuższy czas. Knujskie, że aż miło.
Szybka historyjka a la Św. Wojciech:
Chrześcijański możny/zakonnik gnie po Litewskiej stronie, a wraz z nim przepada Zakonowi/miastu coś, co jest dla niego dużo warte.
a. Miasto organizuje ekipę do wykradzenia przedmiotu. Niskie niczym dołek na Żuławach.
b. Miasto wysyła emisariusza, którzy szantażuje/przekupuje któregoś z Litwinów, by wykradł przedmiot. Opcja, którą wymyślił ktoś, kto pracował z kimś, kogo wuj słyszał nazwisko Machiavellego.
c. Miasto oficjalnie proponuje Litwinom okup za ciało Zakonnika, a nieoficjalnie wraz z ciałem dobija targu o przedmiot - np. złoto, które waży tyle co ciało. Opcja piękna rytualnie.
Raz pewien mocarz, co nad mocarze,
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
nie chciał sąsiada poddać się karze.
Kark mu przestawił
I jemu prawił:
"Pipka jest z ciebie bojarze!".
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
Ja opiszę sytuacje, które niestety miałem nieprzyjemność widzieć na własne oczy.
Dwóch rycerzy poróżniło się w karczmie i w następstwie tego spotkało się na ubitej ziemi poza miastem. Jeden z nich wygrał, ale ponieważ jest litościwi nie dobijał przeciwnika, ani nie chciał za niego okupu - wystarczy mu, że udowodnił przed sobą i Bogiem, że miał rację. Zwycięskim krokiem odchodzi i zostawia biedaka, żeby ten czołgał się do medyka.
Pokonany rycerz:
a) idzie w krzaki, chowa się za drzewem, patrzy czy nikt nie patrzy i dziarskim krokiem idzie wraca do miasta/idzie w swoją stronę - dupek i oszust
b) pisze smsa/dzwoni do kumpla medyka/swojej ekipy, żeby go uratowali - dupek i oszust
c) pokonany rycerz kuśtyka, opierając się na swoim mieczu/znalezionej w lesie ladze, a napotkanych ludzi prosi o pomoc i w końcu chwiejnym krokiem dochodzi do medyka - tak być powinno.
Dwóch rycerzy poróżniło się w karczmie i w następstwie tego spotkało się na ubitej ziemi poza miastem. Jeden z nich wygrał, ale ponieważ jest litościwi nie dobijał przeciwnika, ani nie chciał za niego okupu - wystarczy mu, że udowodnił przed sobą i Bogiem, że miał rację. Zwycięskim krokiem odchodzi i zostawia biedaka, żeby ten czołgał się do medyka.
Pokonany rycerz:
a) idzie w krzaki, chowa się za drzewem, patrzy czy nikt nie patrzy i dziarskim krokiem idzie wraca do miasta/idzie w swoją stronę - dupek i oszust
b) pisze smsa/dzwoni do kumpla medyka/swojej ekipy, żeby go uratowali - dupek i oszust
c) pokonany rycerz kuśtyka, opierając się na swoim mieczu/znalezionej w lesie ladze, a napotkanych ludzi prosi o pomoc i w końcu chwiejnym krokiem dochodzi do medyka - tak być powinno.
Nothing is forgotten. Nothing is forgiven.
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
Mosze, drogi Mosze, żując mace stwierdzam, że:Troll pisze:Ja opiszę sytuacje, które niestety miałem nieprzyjemność widzieć na własne oczy.
Dwóch rycerzy poróżniło się w karczmie i w następstwie tego spotkało się na ubitej ziemi poza miastem. Jeden z nich wygrał, ale ponieważ jest litościwi nie dobijał przeciwnika, ani nie chciał za niego okupu - wystarczy mu, że udowodnił przed sobą i Bogiem, że miał rację. Zwycięskim krokiem odchodzi i zostawia biedaka, żeby ten czołgał się do medyka.
Pokonany rycerz:
a) idzie w krzaki, chowa się za drzewem, patrzy czy nikt nie patrzy i dziarskim krokiem idzie wraca do miasta/idzie w swoją stronę - dupek i oszust
b) pisze smsa/dzwoni do kumpla medyka/swojej ekipy, żeby go uratowali - dupek i oszust
c) pokonany rycerz kuśtyka, opierając się na swoim mieczu/znalezionej w lesie ladze, a napotkanych ludzi prosi o pomoc i w końcu chwiejnym krokiem dochodzi do medyka - tak być powinno.
b) SMSy są dozwolone jako Gołębie Pocztowe, więc póki SMS wydaje z siebie dźwięk gołębia, jest jak najbardziej w klimacie.
Dulce bellum non expertis
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
No, nie jestem pewna co do tych gołąbków dostępnych na taką skalę - żeby nie było tak, że ludzie będą smsować zamiast się czołgać do medyka - no bo gdzie masz tę klateczkę z gołąbeczkiem, w sakieweczce przy pasie? Lex, ustalmy tu szczegóły, co?
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
[Bezjimienny, wydzieliłbyś od postu Lexa do nowego wątku?]
A może dodamy do ekonomii karmę dla gołębi? :>
A może dodamy do ekonomii karmę dla gołębi? :>
con herbiñas de namorar...
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
żeby bez OT ale jak już są konie na niby to chyba te gołębie nie pogorszą znacznie sprawy.
- darth bezjimienny
- Posty: 214
- Rejestracja: 12 września 2011, 12:14
- Lokalizacja: GRU
- Kontakt:
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
Odpowiedni temat jest od dłuższego czasu. Kolejne nie-talmudyczne posty będę usuwać.
[specjalna dedykacja dla Iskry] NIE JESTEM eMGiem!!! [/specjalna dedykacja dla Iskry]
Re: Talmud o Zasadzie Nr. 1
skasuj/wydziel całą nietalmudyczną dyskusję - wybitnie psujemy klimat wątku
con herbiñas de namorar...
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>
"Wszyscy Krzyżacy są hipogryfami..." :>