Na początek...
Żółci... Powiem tak...
Jeździłem na koncerty zespołów (między innymi na Woodstock) na których się darłem jak szalony, jestem rekonstruktorem wczesnego średniowiecza - odtwarzam skandynawa i wychodzę do pokazów bitwy na 100 chłopa+ gdzie drę się tak, żeby mnie słyszała widownia, zdarza mi się być berserkiem i planuję zostać ulfhednarem, co będzie wymagało jeszcze więcej darcia się...
Ludzie, doprowadziliście mnie do najbardziej immersyjnej bitwy ever. Do dzisiaj nie odzyskałem głosu po darciu się i zagrzewaniu Was do bitwy BIJ, BIJ GO W KOŚĆ! TNIJ, TNIJ JAK KŁOS! Jeszcze dzisiaj (dwa dni po) brzmię jak stare drzwi w połączeniu ze zniszczonym klarnetem. DZIĘKUJĘ!
Dziękuję nie tylko żółtym,
dziękuję WSZYSTKIM za ten czas na Żmudzi, za odciski na małych palcach u stóp wielkości małych palców u stóp i przeganianie krzyżaków w samych nachach po nocy. Dziękuję za mgłę nad Mastis i taki klimat, że nie chciałem sam wchodzić do lasu bo się bałem, że mnie spotka coś, czego nie pokonam mieczem. Kocham Was wszystkich <3.
MG:
Bór, Zielarz, Salahad, Nagash - Nie miałem najwięcej styczności z Wami jako postać i gracz, ale dziękuję Wam za Limes i za to, że jesteście. Robicie najlepszą robotę na świecie i dziękuję Wam, że dzięki Wam odkrywam czym tak naprawdę jest LARP.
Bestia, Dymek, Przecława - Tak samo jak wyżej, nie gadam najwięcej z Wami poza rzuconym od czasu do czasu żartem, ale dziękuję Wam za pracę jaką w to wszystko wkładacie
.
Sigurd - O bogi... Domyślam się, że tłumaczenie mi wszystkiego, moje wieczne pytania i to, że musiałeś lecieć za mną, żeby mnie znaleźć któregoś razu nad jeziorem, żeby mi pomóc nie było łatwe i przyjemne. Tak samo pomoc na wiecu. Wiedz proszę, że jestem na maksa wdzięczny i bardzo Ci dziękuję za całe Twoje zaangażowanie. SŁAWA! Swoimi głupimi decyzjami i pomysłami na pewno dużo namieszałem Tobie i MGom fabularnym, więc z uniżoną głową przepraszam i już się douczam
.
Franc - Od czego zacząć... Myślę, że od dziękuję
. Nie wiem jak napisać porządne podziękowania w taki sposób, żebym nie musiał napisać na koniec #no_homo, więc po prostu porządna, słowiańska SŁAWA!
Rodzimowiercy:
Licho - Po pierwsze, jesteś dla mnie LARPowym wzorem do naśladowania. Po drugie, relacja mojej postaci z Twoją jest magiczna. Dziękuję Ci Zuzia, że mogę z Tobą grać
. Dziękuję, że pomimo mojego braku doświadczenia w Larpach to przyciskasz mnie do granic moich umiejętności i nie przeszkadzają Ci moje momenty robienia z siebie debila i gałganienia.
Einar - Mein Freund... Ty wiesz jakie są z nas kozaki i jak bardzo cenię naszą relację. Strasznie mnie boli kiedy na Limesie mało razem działamy, ale coś czuję, że następne będą obfitowały we wspólne epickie sceny. Dziękuję za Ciebie mój Cywunie
.
Wojemił - Dziękuję Ci za bycie Wojemiłem i robienie turbo immersyjnego klimatu w Telszach. A nasza scena to mistrzostwo świata i dobrze o tym wiesz.
Pani Aiste - jak zawsze, jestem wdzięczny za wzięcie mnie pod swoje skrzydła, bez Ciebie bym nie osiągnął tego, co osiągnąłem. Dziękuję za grę, wsparcie i szacunek. Miałem swoją chwilę wściekłości i mam wrażenie, że byłaś o krok od perkunasowego potraktowania mnie, ale było mega
.
Ignas - Z Limesa na Limesa gramy razem coraz więcej razem i nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy. Nasza współpraca przed Limesem i scena w Sołtysówce była mega. Wspólne knucie i plany na następnego... Będzie się działo
.
Urte - Wreszcie pograliśmy razem jakieś sceny, które nie były tylko w Świętym Gaju, dziękuję za te chwile łapania oddechu
.
Nie-Poganie:
Dymitr - Ty biedaku... Szkoda Twojej postaci... Uwielbiałem Cię jako Dymitra, ale cieszy mnie, że jako mój kuzyn mogliśmy wreszcie coś pograć razem w cztery oczy, nawet jeśli to były sceny gdzie Ci tłumaczyłem kto jest kim.
Mikes - jest między naszymi postaciami dużo szacunku i zrozumienia a zdecydowanie za mało wspólnych scen
.
Magdalena Harrach - Powinnaś mnie opierdolić od góry do dołu i na to zasłużyłem a tego nie zrobiłaś. Podziękowałem Ci personalnie, ale zrobię to publicznie. W moim najniższym momencie (jako gracz i jako postać) na Limesie pomogłaś mi najbardziej i za to należy Ci się z moich ust głośna, pogańska SŁAWA!
Dragomir - Wiem, że moja postać często Cię odgania od moich spraw, mimo że ja jako gracz nie chcę. Byłeś wtedy kiedy Cię najbardziej potrzebowałem i dziękuję
.
Ambroż - Kto by pomyślał, że człowiek, którego zaatakowałem na moim pierwszym Limesie stanie się moim chłopem i osobą z którą mam interesy i zaczątki poszanowania
. Dzięki za grę i bardzo żałuję, że nie udało mi się załatwić z Tobą tej sprawy o której tyle razy Ci mówiłem, że muszę z Tobą porozmawiać a zawsze kto inny musiał ze mną wtedy porozmawiać... Dzięki za wspólną grę
.
Albert! Ty mój ulubiony chrześcijaninie... Bardzo żałuję, że jeden wątek nie poszedł po mojej myśli... Tak czy siak, uwielbiam biegać z Tobą po lesie i wskakiwać w kłopoty
.
Krzyżacy Uwielbiam Was wkurzać :*.
Edra - Rozmawialiśmy przy ognisku, więc wiesz za co dziękuję
. Oby tego więcej
.
Dunhoffowie - Jeśli będzie to Wasz ostatni Limes jako bracia, to będzie to wg. mnie piękne zwieńczenie jako Limes na którym Żegota w końcu zaufał braciom.
Powój, Mała P. - Dzięki, po prostu
.
Lilianka - Dziękuję za ratowanie mi dupska i wprowadzanie mnie w nie lada ból głowy :O
Na pewno o kimś zapomniałem i będę musiał napisać drugi post
.