Limes Mundi

Czolem, mam kilka pytan onosnie larpa.

Jaki rok czasu in game bedzie na edycji w roku 2016?
Jak to wyglada z kuszami na limes mundi?
Jakie sa szanse na przyjecie przez MG koncepcji mojej postaci, majcej skandynawskie korzenie i czy musze tworzac postac, mimo braku kontaktu miedzy nia a innymi postacimi ze swiata LM, lub ze swiatem LM samym w sobie, juz teraz juz wybierac stronnictwo dla mojej postaci? Wolalbym najpierw aby moja postac poznala ten swiat i doswiadczyla kilku przygod bez bycia zwiazana jakimis politycznymi gierkami.
Troche trudno zbudowac zarys postaci nowoprzybylej na zmudz z juz wyklarowanymi preferencjami w kwesti stronnictw.

Przepraszam ze moj pierwszy post jest taki meczy-duszowy, ale wole miec jasnosc co i jak.
Z gory dzieki za odpowiedzi.
Pozdrawiam, H.

W 2016 roku będzie to 1306 rok, zapraszamy jednak jeszcze na tegoroczną odsłonę wrześniową 17-20.09

Kusze są dopuszczalne, jeżeli są bezpieczne i przejdą atest (no i istnieje powód dlaczego postać taką bronią walczy).

Stronnictwo - naturalnie początkowo nie należy się do żadnego stronnictwa, chyba że zakłada się własne, lub wcześniej dogada się z członkami istniejącego, oraz MGami by pojawić się jako kolejna postać z danej grupy. Napisz koncepcję i historię, wrzuć ją do panelu to pogadamy o konkretach

Pozdrawiam,
D.Z

Dziadek Zielarz pisze:(no i istnieje powód dlaczego postać taką bronią walczy).

Poczekaj, co znaczy powod dla ktorego postac walczy taka bronia?
Chce to zrozumiec dokladnie, czyli musze tez uzasadnic moj miecz i topor? I do tego kuszę?

Na Edycje w tegoroczna się nie wyrobię, dlatego pytam o za rok.


Ok dzisiaj ogarnę karte postaci, tylko dalej musze ładnie skleić jej historie.


Pozdrawiam, H.

Nie, miecze, topory i inne żelastwo ścieliło się wtedy gęsto i nie potrzeba żadnych dodatkowych wyjaśnień. Konkretnie kusza była uważana wtedy za "broń ostateczną", prawie heretycką, a na pewno niehonorową z uwagi na swoją zabójczą siłę rażenia i spory zasięg. Bardziej niż o szczególne uzasadnianie dlaczego postać biega z kuszą (jeśli broń będzie bezpieczna i ładna to oczywiście przejdzie) chodzi raczej o złapanie owego kontekstu korzystania z zabójczej machiny piekielnej.

Pozdrawiam
D.Z

Ha! Dobra to się ogarnie!
Zrozumiałem, dzięki.

Przy okazji tego posta jak się widzą halabardy bo z tego co wiem to w XIV zaczął się na nie bum, ale również trzeba by tłumaczyć jak postać weszła w posiadanie takiego oręża najpewniej nietypowego dla wczesnego wschodu XIV wieku?

Powiem tak - jesteśmy larpem, a nie grupą rekonstrukcyjną. Zachowujemy stosunkową zbieżność z realiami na ile buduje to klimat, ale obecność halabardy nie jest jakimś rażącym nadużyciem, tak długo jak owa halabarda jest bezpieczna.

Amen.