
Zacznę oczywiście od Urszuli mojej ukochanej żony, która tak wiele czasu i wysiłku poświęciła, by Limes Mundi mogło być tym co wszyscy widzieliśmy. Dzięki Ci Słońce za to, że wzięłaś na siebie ten trud i pomimo zwątpienia parłaś do przodu! Opłaciło się! Było super. A nie mówiłem?

Dziękuję też wszystkim organizatorom i Mistrzom Gry, którzy wspierali Ulkę. Bez Was również nic by z tego nie wyszło, a już na pewno efekt byłby mniej fantastyczny. Dzięki.
Co do reszty (kolejność przypadkowa):
Dzięki Damianie/Dymku za karczmę. Ogarnąłeś. A było zaiste co ogarniać

Może grill w sobotę przed CHLARPEM?

Dzięki bracie Wojciechu/Proroku za całość wspólnej, klimatycznej gry, za wiele ciekawych rozmów i scen na czele z genialną (choć przerywaną petentami


Dzięki komturze Krzyżacki/mafiogustawa za te kilka rozmów. I za Twój brak zaufania, mimo iż prawy ze mnie rycerz Chrystusowy

Dzięki Skoraszpono/Agnieszko za straszenie z Ulką w lesie. Mega klimatyczne nucenie. No i oczywiście za świetną walkę. Będzie o czym pieśni śpiewać.
Dzięki komodore Joannicki/Krupolu za dociekliwość której nie dało się obejść i za zaufanie. Oraz za propozycje, które wciąż rozważam.
Dzięki Ezekielu/Sewerynie Jasny za wspólną grę. Przerażenie w Twoich oczach w scenie nad jeziorem mogłoby doprawdy być inspiracją. Panika pierwsza klasa. Dzięki też za tych kilka lekcji władania otuliną. Bez nich nie przedarłbym się przez pierwszą rundę turnieju i Pan Ojciec byłby wielce niekontent...
Dzięki Różo/Hisjo za ucztę, rozmowy i taniec. Wybacz niezgrabność i braki w uwodzeniu ale... hmmm... przysięgałem na czaplę!

Dzięki Guido ze Sforzów. Mam nadzieję, że bawiłeś się równie dobrze jak ja.
Dzięki Sigito wiedźmo przebrzydła/Driado. Niech Welnias czuwa nad Tobą. Trochę przez przypadek, ale scena przy Twoim kramiku ułożyła się i wyszła prześwietnie

Dzięki Wiktorijo/Iskro za całość niewinnego flirtu. Chustka przesłana od Ciebie na turnieju na oczach Lutolfa Tissenhausena sprawiła, że szczęka mi wyrżnęła o ubitą ziemię.
Na koniec dziękuję wszystkim tym, którzy ze względu na moje norweskie pochodzenie wypytywali mnie o szytnaćce. Miałem dzięki Wam przedni ubaw

W zasadzie z każdym z Was grało mi się świetnie, więc by nie przedłużać dziękuję wszystkim obecnym w Telsze w dniach 26-30 czerwca Anno Domini 1301.