Limesowy śpiewnik IV

Dowolne tematy niezwiązane z grą. Tylko dla zarejestrowanych.
Awatar użytkownika
Urszula
Koordynator LARPa
Posty: 2166
Rejestracja: 13 września 2011, 15:45
Lokalizacja: Poznań

Limesowy śpiewnik IV

Post autor: Urszula » 08 września 2014, 22:13

Werner:

O kosińach prawdę powie
Visz, żmudzkiego kawał człeka.
One grube i śmierdzące,
Sikają do mleka.

Hej Montwille, gadaj draniu,
Gdzie jest obiecana kasa?
Płacić rzecz to jest nie moja,
A Putawirasa.

Bój to godny by go sławić,
Choć obkupion groszem drogo.
Wieść gmin niesie, że Żmudzini
pobili nikogo.

Kiedy Tashę stłukła banda
Pogoniła jej ochronę.
Ta pomknęła wnet po pomoc,
Ale nie w tę stronę.

Viking, Niemiec i brat mniejszy
Do stanicy się udali
Gdy Daniłło z grupą Prusów
Jeńca podwieszali.

Tedy kniaź im odpowiedział,
Pokazując Tashę w górze:
"Z nią tu grzecznie rozmawiamy,
Choć ona na sznurze"

Rzeknie Wojciech nóż trzymając:
"Przeciw wam się stanąć ważę!"
Pchnął jednego, dwóch przerzucił
Mocarz nad mocarze!

Chciał usypiać, a drwa rąbał,
Chciał porywać, a polował,
Może słaby zbój z Ramoty
Ale nie głodował.

Kto tam skacze i stepuje?
Kto tam pośród nocy hasa?
Czy to ryczy jeleń chętny?
Nie, to duch Tadasa.

Nocą w lesie kniaź Daniłło,
Broniąc życia cywunicy,
Tak ją ciałem swym osłonił,
Że odarł z spódnicy.

Będzie cywun miał nauczkę
Przestać nocą chciał być miły,
A na ręce jej pozostał
Ślad zębów Daniłły.

Podli zbójcy nim Olszady
Splądrowali w cieniu borów
Pili dobrą truskawkówkę,
Ale z muchomorów.

Gdy Urszula zachrypnęła -
Chciała nocą dać drapaka,
Werner głos jej skomentował
Jako głos ślimaka.
Awatar użytkownika
Driada
Organizator
Posty: 92
Rejestracja: 12 września 2011, 10:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Limesowy śpiewnik IV

Post autor: Driada » 08 września 2014, 22:40

Siedzi babsko w kącie karczmy
Czarny łeb, szata obskurna
Jak pozyskać jad z pająka?
Idź do boru DURNA!
Awatar użytkownika
Urszula
Koordynator LARPa
Posty: 2166
Rejestracja: 13 września 2011, 15:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Limesowy śpiewnik IV

Post autor: Urszula » 08 września 2014, 23:28

Domagalski - srogi leśnik
Nie chciał w lesie żydach gości
Lecz Urszula go podeszła
Bez swych znajomości.

Limes jest już rozłożony
Nikt już więcej nic nie robi
Czas nie nagli, wszystko stoi
A gdzie są Viszowi?

Wpada Salahad w popłochu
Ledwo spodnie podtrzymuje
Błagam ratuj mnie Urszulo
Gumki potrzebuję!

Była sobie taka jedna
Co chłopakom spać nie dała
Wszędzie lazła gdzie nie trzeba
W spodnie łapska pchała

Nad Tadasem stał oprawca
Nożem mu przed twarzą machał
Na to wchodzi Bystrooki
I rzecze: .... "acha".

Gdy babucha czas znalazła
Nie chcąc kolejnego piwka
Rzekła w progach sołtysówki
Sylwan - tyś jest Śliwka!

W sercu Boru miejsca nie ma
Graczy przyszły gęste roje
Wnet Urszula zrozumiała:
Przecież na kimś stoję!
Awatar użytkownika
Dziadek Zielarz
Mistrz Gry Fabularny
Posty: 252
Rejestracja: 10 maja 2013, 18:00

Re: Limesowy śpiewnik IV

Post autor: Dziadek Zielarz » 09 września 2014, 01:41

Nocą krzyżak się pojawił
Krzyknął, dokonał żywota
Na tych co go przyszli dźwigać
Czekała robota.

Zielarz myślał: „Krótka scena”
Dwoje graczy, minut kilka
Leżąc w trawie dwie godziny
Prawie dostał wilka.

Gdy na schodach sołtysówki
Biskup dyskutował z wiedźmą
Wiadro jadu z ust wypluli
Nim trafili w sedno.

Ludzie myślą przed finałem,
Że Gryzelda już na straty
Jak do zamku się wybrała
Bogun dostał baty.

Dwie bliźniaczki wyciągały
Miecz co był w studni ukryty
Choć jedna skończyła mokra
Skarb został zdobyty.

Na ognisku po Limesie
Zielarz łoił coś smacznego
Rano poznał co to syndrom
Wojtka zielonego.

Przed finałem na dokładkę
Uprzednio wylanych potów
Upiory znalazły chwilę
By zrobić zjazd Gotów.

Karzeł Jaksa człek paskudny
Jeszcze bardziej jego siostra
Jeśli kiedyś larp odwiedzi
Żaden jej nie sprosta.

Czterech graczy i Salahad
Gdzieś na polu kukurydzy
Gryź zaczęli co popadnie
Krzycząc, że na niby!

To jest zwrotka na cześć Visza,
Który śpiewał jak natchniony
Chociaż tekst improwizował
Byłem zachwycony!
Awatar użytkownika
dymek
Mistrz Gry Techniczny
Posty: 156
Rejestracja: 13 maja 2013, 13:31

Re: Limesowy śpiewnik IV

Post autor: dymek » 09 września 2014, 12:23

Visz był jeden, a nas wielu.
Teraz muszą stygnąć palce.
Gitarzysta padł w nierównej,
z śpiewakami walce.
ODPOWIEDZ